wtorek, 15 marca 2011

Artykuł o rewelacyjnym odkryciu Champolliona

Gazeta: ,,Tajemnice zapomnianych języków"
Artykuł: ,,Rewelacyjne odkrycie Champolliona"
 W tym artykule chcieliśmy państwu przypomnieć o wydarzeniu w 1822 roku albowiem w tym oto roku Jean Francois Champollinowi (czyt. Żan Fransła Szampolionowi) odkrył, a właściwie wykazał, że hieroglify oddają dźwięki.
Dzięki znajomości języka greckiego jak i koptyjskiego udało mu się zauważyć,że występuje tylko 66 różnych hieroglifów i że część z nich często się powtarza.Doszedł również do wniosku,że hieroglify są zapisem fonetycznym głosek oraz sylab i że dla jednego dźwięku jest kilka możliwych zapisów (tak samo jest w języku polskim np. u i ó).Champollinowi po 14 latach ciężkiej pracy stworzył egipska gramatykę i słownik.

W następnym  artykule zagłębimy się w język chiński.
                                                                                                      Paulina Kiljan

Po co wymyślono pismo???

Moim zdaniem pismo wymyślono by:
- osoby, które nie mogą mówić choćby z powodu choroby gardła mogły się kontaktować z innymi
-informacje mogły zostać przekazane przyszłym pokoleniom bez udziału osób, które miałyby to wszystko mówić
Powodów jest jeszcze wiele ale jednym podstawowym jest:
ułatwienie sobie życia
 np. żeby czegoś nie zapomnieć zapisujesz to na np. kartce i w każdej chwili możesz to sobie przypomnieć

środa, 9 marca 2011

Różnice - dwa listy

Mój list jest z trzema akapitami, interpunkcją, nie ma strof, rymów...
Zaś wiersz biały Różewicza nie ma akapitów , składa się z sześciu strof, nie ma interpunkcji, lecz są rymy.
W moim liście pogodziłam się ze swoim losem, a Różewicz próbuje  nakłonić rzekomych ludożerców do zmiany zdania o ludziach. Ja postrzegam ludożerców jako nie ludzi a potworów ,za to Różewicz myśli  o nich zupełnie inaczej, wierzy ,że są to dobrzy ludzie,którzy po prostu zeszli na złą drogę.Pisząc list do ludożercy miałam na myśli prawdziwego ludożerce, który je  ludzi. Po przemyśleniach uświadamiamy sobie ,że Różewiczowi nie chodziło o prawdziwych ludożerców tylko o ludzi którzy nie przejmują się niczym oprócz siebie.
Tak więc jest dużo różnic a bardzo mało podobieństw pomiędzy moim listem a listem w podręczniku.

Aparat do przenoszenia się w czasie

Nowość!      Tego jeszcze nie było!!
Firma: ,,Amazing Time" przedstawia państwu :
Aparat do przenoszenia się w czasie
Zasada działania:
Aparat służy do przenoszenia się w czasie. Podstawową funkcją jest cofanie się w czasie, ale jeśli chcą państwo podróżować nie tylko do przeszłości ale i do przyszłości to muszą państwo doładować swój aparat (cena 200zł.)
Aby cofnąć się w przeszłość wystarczy nacisnąć czerwony przycisk,zaś jeśli chcą państwo podróżowac w przyszłość- zielony, a następnie za pomocą klawisza : + i - ustawić rok.
Maksymalnie można się przenieść o 1000 lat w przeszłość bądź przyszłość (chyba że wykupią państwo dodatkowy pakiet-300zł.)
Aparat posiada  dodatkową opcję:
przenoszenie się w dane miejsca w danym czasie np. pracownia Kopernika podczas jego odkrycia

CENY:
aparat -1000zł.
dodatkowy pakiet -300zł.                    
funkcja przenoszenia się w przyszłość -200zł

Przeróbka wierszu *** (Drzewa) -- ,,Przemyślenia"

O ludzie, ludzie
Coraz mniej w was radości.
Lecz coraz więcej złości
I dlaczego tyle agresji
Się w was mieści?
O ludzie, ludzie

Dlaczego, dlaczego ?
Tyle w was złego
Myślenia....
I nie pozytywnego patrzenia
Dlaczego, dlaczego?

I to są właśnie moje przemyślenia
Bo przecież trzeba......
Czasami pomyśleć o ludzkosci
Choćby nawet zawsze bolały cię kości

poniedziałek, 7 marca 2011

Komentarz do lekcji

Tematem dzisiejszej lekcji był komizm (nie mylić z komunizmem :) ).


Wiemy już, że jest komizm sytuacyjny i słowny.
Na lekcji pojawiły się również pojecia takie jak:
- slapstick
-tekst poboczny
-monolog
Pojęcia te na pewno warto zapamiętać, bo mogą pojawić się np. na nie zapowiedzianej kartkówce.
Na lekcji czytaliśmy również komiks o Tytusie, Romku i Atomku , który rzekomo miał być śmieszny, ale w rzeczywistości nie był...
Ogólnie lekcja byłaby fajna gdyby nie to, że komiks mnie troszeczkę znurzył........

sobota, 5 marca 2011

Projekt: Robinson część 2 (list w butelce, dziennik)

3.List w butelce
                                                                                               7.05.1670r.
              POMOCY!!!
Po rozbiciu się mojego statku na Oceanie Atlantyckim wylądowałam na bezludnej wyspie.
Nie wiem gdzie dokładnie jestem, ale przed rozbiciem się znajdowałam się w okolicach zatoki Karaibskiej
Nie mam kontaktu ze światem, dlatego piszę ten list w nadziei, że ktoś go odnajdzie i przeczyta.
Moje zapasy jedzenia  kończą się  i nie wiem ile dni jeszcze uda mi się przeżyć......
BARDZO LICZĘ NA TWOJĄ POMOC!!!


4. Dziennik
                                                                                         7.05.1670r.
Dzisiejszy dzień był upalny. Dlatego postanowiłam zrobić coś w rodzaju czapki,aby mogła mnie uchronic przed promieniami słońca.Wykonałam ją z koziej skóry. Niestety nie był to dobry pomysł. Okazało się,że skóra nie tylko nie chroni przed słońcem, ale jest w niej bardziej gorąco niż bez niej.
Miałam nadzieję, że po miesiącach, które tu spędziłam ktoś przybije do brzegu tej wyspy. Niestety już od ponad trzech miesięcy nie widziałam tu ludzi. Postanowiłam napisać więc list i wrzucić go w butelce do morza. Mam nadzieję, że ktoś znajdzie mój list i przyjdzie mi z pomocą.
Ostatnio czuję się bardzo samotna i jesli niedługo nie spotkam istoty ludzkiej to chyba zwariuję.........
Tak bardzo chciałabym, aby jakiś statek dobił do brzegu. Czasami juz nie odróżniam czy to moja wyobraźnia czy naprawde ktoś mnie woła, ale cóż mi pozostało?? Tylko czekanie na ratunek.